piątek, 24 lipca 2015

ROZDZIAŁ VIII KRÓL LEW 4 ,,Sam na świecie" 

Następnego dnia rano ,kiedy Kronos rozciągnął się i wstał ,spotkała go nie miła niespodzianka. Zeskoczył ze skały ,gdzie już czekała na niego Jana ,córka Vitani ,która poinformowała go ,że zaginęło wiele mieszkańców lwiej ziemi.Książę zaczął szukać swojej matki ,jednak za miast niej spotkał dwóch starych przyjaciół .Gdy usłyszał płacz ,podbiegł do miejsca z którego wydobywał się ten dżwięk .Timon i Pumba wskazali mu miejsce na granicy dobrej i złej ziemi.Kronos postawił kilka niepewnych kroków ,kiedy poczuł ,że coś klejącego dotyka jego łapy .Spojrzał na ziemię i zobaczył widok ,którego nigdy nie zapomni .Nama,Kopa,Chaka,Kali,Shani i Kiara leżeli martwi.Lew przypomniał sobie jak Zirze zależało aby jej córka została królową.Gdy pobiegł do ojca,Norviego i poinformował go o tym odbyła się ceremonia ,którą nazwano ,,królewskie odejście ",ponieważ z królewskiej rodziny został tylko Kronos ,Vitani,Norvi i Jana .

poniedziałek, 22 czerwca 2015

ROZDZIAŁ VII KRÓL LEW 4 ,,Niezręczne spotkanie"

 Książę Kronos rósł bardzo szybko.Rządził rozsądnię swym królestwem i dawał przykłady kolejnym pokoleniom .Gdy skończył czternaście lat Zira postanowiła ich odwiedzić ...

Weszła na skałę powoli ,wszyscy patrzeli się na nią z zaciekawieniem .Lwica uśmiechnęła się lekko i odkryła łapę.Leżało tam młode, śliczne i urocze lwiątko.Wytłumaczyła Kronosowi ,że to ona dziedziczyć będzie tron .Mała lwica ,Sefona właśnie otworzyła oczy i ziewnęła.
W oczach noworodka było coś niezwykłego ,coś magicznego.Zira zaproponowała ,aby to jej córka została przyszłą królową.Lew zgodził się ,ponieważ nie miał zamiaru mieć potomka ,a między Sefoną poczuł więzi.Nama była temu przeciwna ,lecz jej syn jej nie słuchał ,chciał być już niezależny.Lata mijały ,Rodzeństwo Namy miało już swoje rodziny .
-Tak to już jest, niektórzy przychodzą na świat ,inni dorastają ,a jeszcze inni odchodzą ,wszyscy jesteśmy w wielkim kręgu życia-wyjaśniał pewnego dnia Chaka swoim dzieciom.
Sefona i Kronos byli już dorośli.
Pewnego dnia przy polowaniu gdy jego długa ciemna grzywa spadała mu na czoło ,a jego silne ,umięśnione łapy rozciągały się po podłożu ,coś,a raczej ktoś spłoszył  mu zwierzynę.

Była to lwica o ciemnych barwach i żółtych oczach.Rozciągnęła się i przekręciła łbem.
- Pani...przerwała mi pani w polowaniu-powiedział najmilej i najspokojniej jak umiał.
Lwica zachichotała .
-Co ty tutaj robisz ?Łaskawy władco -postanowiła zakpić z niego .
Lwica ziewnęła i przygotowywała się do skoku ,gdy nagle lew zmarszczył swoje gęste czarne brwi.Poznał ją i przypomniał sobie o przysiędze której miał dotrzymać i której przysięgł jej matce.
-Sefona ?To ty ?-zapytał ,a jego spojrzenie wydawało się być smutne i rozczarowane.
Lwica zmarszczyła się i ze zdziwieniem przyglądywali się sobie z osłupieniem .
Sefona nagle powróciła do rzeczywistości i uciekła.Kronos pobiegł za nią lecz gdy ona się odwróciła oczy miała we łzach.Lwa coś zabolało czuł się winny tej sytuacji lecz nie za bardzo wiedział co złego zrobił.

piątek, 19 czerwca 2015

ROZDZIAŁ VI KRÓL LEW 4 ,,Nowy początek,,

Podczas poszukiwań jedna z lwic zobaczyła ptaka. Tego ptaka jakiego ganiała Tara.. .Niebieski przyjaciel chciał coś pokazać pokazując lwicom drogę ,swoim skrzydłem .Wszyscy pobiegli za nim i dotarli do całkowitego pustkowia.Jednak nie tak całkiem ,Kronos pobiegł w mgłę z piasku i zobaczył swoją porzuconą siostrę.Trącał ją łapą lecz nic nie działało lwica była już nie żywa.
Całe królestwo było w rozpaczy.Jednak po kilku latach to minęło Norvi i Nama byli małżeństwem ,które wychowywało jedynego syna Kronosa. Stada miały się dziś połączyć.
-To dziś ,to już dziś !-wyczekiwała Nama .
-Tak,tak o ,zobacz idzie..
-ZIRA!-westchnęła lwica.
Zira zaśmiała się.
-Myślałaś ,że połączę z tobą stada ? Mylisz się, jesteśmy inne !
-Spójrz jakie widzisz różnice ,oni to my ,my to oni  czym się różnimy-skrzywiła się Nama.
Kiara uśmiechnęła się i westchnęła ramionami.
-Moje lwice są wierne nie opuszczą mnie ,a tym bardziej spójrz oczekuję potomstwa!-Zira wyciągnęła pazury i chciała walnąć Kronosa.Jednak w tej samej chwili skoczył Simba i uratował prawnukowi życie jednak sam je tracąc.Odbył się pogrzeb ,wszyscy byli zmartwieni ,jednak Kiara najbardziej.







 

Mam nadzieję ,że wam się podobało ,zbliżają się moje urodziny (21 czerwca ) więc postanowiłam nadrobić zaległości :D

wtorek, 2 czerwca 2015

ROZDZIAŁ V KRÓL LEW 4 ,,Losy porzuconej lwicy "

Lwica poczuła się szczęśliwa przypomniała sobie dzieciństwo ,rodzeństwo i rodzinę i...jej córkę.
Tym czasem u porzuconej lwicy :
  Porzucona córka błąkała się na złej ziemi ganiając ptaka
. Nagle odeszła jeden krok i zamknęła oczy .
Gdy je otworzyła jej łapy przeniknął chłód ,jakby chodziła po czymś miękkim i wilgotnym przed sobą zobaczyła drzewo iglaste i krzaki .Przyjrzała się bliżej i nagle wyskoczyła istota cała była szaro biała w czarne cętki ,uśmiechnęła się i przyglądały się sobie.


-Cześć ja jestem Irbisem i nazywam się Slow,  ,co tutaj robisz ?
-Cześć,sama nie wiem jak tu trafiłam ,jestem lwicą i nazywam się (muszę coś wymyślić -myślała )mam na imię Tara.
-Nie powinnaś wracać na sawannę ?
-Nie mam tam czego szukać -lwica rozpłakała się .
Tara otrząsnęła głowę i nagle wszystko wróciło do rzeczywistości ten sam ptak ,ten sam kamień i piach..
W tym samym czasie na lwiej skale :
-Matko ,Kiaro ..nie jestem pewna czy płynie we mnie jeszcze dobra krew ...czy mogę tam wrócić
-Skarbie,zawsze możesz wracać ,słyszysz ?Tak bardzo się cieszę ,że wróciłaś.
-Dlaczego mnie nie szukałaś ?
-Szukałam Cię z ojcem rok ,a potem nie zrezygnowaliśmy ,my po prostu nie mieliśmy już siły.Dlaczego masz taką minę ?
-Bo toczy się teraz walka ...i nie wiem co się dzieje z moją córką.
-Dawno Ci zaginęła ?
-Nie zaginęła ,porzuciłam ją.
Córka wytłumaczyła mamie wszystko i weszły na kamień i powiedziały : zamiast toczyć wojen szukajcie lwicy ,córki Namy .
Poszukiwania rozpoczęły się .



Mam nadzieję ,że się spodoba ,idę już spać :p życzę udanej nocki hej ^.^

niedziela, 31 maja 2015




ROZDZIAŁ IV KRÓL LEW 4 ,,Czy tak zostanie na zawsze ? "
Nama była już duża ,jednak Zira nie pozwalała jej chodzić własnymi drogami :
-Gdzie idziesz,natychmiast wróć !
-Ale matko chcę tylko się pobawić z Norvim ,jutro mam już 17 lat ..
-Nie , na razie zostajesz  w domu. Żadnych dyskusji !
Nama weszła na skałę kiedy zaczął padać deszcz ,którego nie znosiła .Jej oczy kleiły się coraz bardziej aż zasnęła.Gdy je otworzyła jej przyjaciel stał dosłownie nad nią i kazał jej wyjść na zewnątrz.
-Nie mogę tam iść jest za zimno,mokro i..
Nie dokończyła ,ponieważ Norvi złapał ją za łapę i pociągną.Gdy Nama była na dworze ,zaczęła się tarzać ,śmiać i bawić jednym słowem uwielbiała deszcz !
-Mówiłaś ,że nie lubisz deszczu jest mokry i nie przyjemny ?
-Wiem,Zira mi tak powiedział ...nigdy nie byłam na dworze podczas deszczu.
(Tak są podobni do Ahadi i Uru )
-Ja za nim nie przepadam ,ale chcę ci coś pokazać -Norvi pobiegł przed siebie.
-Nama! Chodź tu muszę z tobą pogadać ! -nagle usłyszała głos matki.
Nama myślała ,że to sprawa ucieczki ,ale było to zupełnie coś innego. Zirze chodziło o zapanowanie nad królestwem otóż gdy Nama urodzi potomka ,ich królestwo będzie największe i najpotężniejsze.Jednak był jeden haczyk potomek musiał być płci męskiej ,a ojciec nieznany.Nama pobiegła do skały i miała mieszane uczucia.Pragnęła mieć dziecko ale z Norvim .Następnego dnia poszła z matką na łąkę gdzie polowało wiele lwów .Gdy wróciła do jaskini po tygodniu zaczął ją mocno boleć brzuch i okazało się ,że jest ciąży.Przypomniała sobie o tym co mówiła matka gdy nagle poczuła skurcz ,Zira przybiegła i otworzyła szeroko oczy .
-Tu są 2 lwiątka : lew i lwica !
-Tak córkę wychowam na doskonałą księżniczkę .
-Nie masz ją porzucić ! Idź w moje ślady i ślady Skazy ,to on był przecież twoi ojcem będzie z ciebie dumny .
Zira zamieszała lwicy w głowie ,Nama chwyciła córkę i zostawiła na skale..
Po upływie miesiąca Nama nazwała syna Kronos ,a on bardzo szybko rósł

Mały lew wszedł na skałę i poczuł się jak prawdziwy król .Jak władca.
-Mamo ? A to wszystko będzie moje ?
-Jasne synku musisz tylko dorosnąć -chichocze .
Następnego dnia Name obudził hałas .Gdy wyszła ze skały zobaczyła toczące ze sobą walkę lwy ,a w
środku nich bezradny Kronos .Nama rzuciła się mu na ratunek gdy przed nią nagle wskoczył Norvi .
-Gryy..nie zbliżaj się do niego to mój syn !-krzyknął stanowczo Norvi nie wiedząc kim jest lwica.
-Co ty sobie wyobrażasz on jest mój !-gdy się złowieszczo uśmiechnęła lew poznał ją.
-Nama to ty ? A to nasz syn ?!Tak mi cię brakowało !-Chciał ją przytulić jednak ona odepchnęła go.
-Nama ,zmieniłaś się ...i to bardzo
-Nie nie zmieniłam się ani trochę zejdź mi z drogi-Lwica chwyciła lwiątko w pysk i chciała odejść.
-A gdzie córka?-zapytał .
Nagle Kronos wyskoczył z pyska zaczął się odsuwać i warczeć,przypomniał sobie siostrę i miał żal do matki za jej porzucenie.Następnie lwiątko poszło za swoim ojcem.Lwica chciała do niego iść ,lecz naskoczyła na nią inna.
-Zostaw ich -warknęła nieznajoma.
Nama odwróciła się i coś w niej pękło ,znała tą twarz i to doskonale.

Przytuliły się i ...
Wiem długo mnie nie było :( Ale już jestem z całkiem długą historią :d

Hejo wybaczcie za małą aktywność :( Wogóle nie pisałam przez miesiąc .Jak tam dzień dziecka mija ?Napiszecie choć 1 komentarz ?

sobota, 2 maja 2015

ROZDZIAŁ III KRÓL LEW 4 ,,Poród , i kradziesz " 

Gdy Kopa zemdlał ,Vitani zaczęła rodzić .Urodziła bliźniaczki ,które nie miały jeszcze imion , po pewnym czasie zasnęła z bólu (miała dość ietypowy poród ).  Gdy się obudziła była już na lwiej skale ,a małe lwice przytulały się do siebie .
Vitani chwyciła je i zaniosła do Kopy ,jednak gdy wyszła z lwiej skały ujrzała ogromne przyjęcie .Na kamieniach wisiał napis ,,witajcie Jana i Kali " ,na trawie leżało pełno mięsa ,wszystkie zwierzęta przyszły ,aby spotkać się z małymi.
-Kopa ,ale skąd wiedziałeś ,że chce je tak nazwać ? -pyta z niedowierzeniem.
-Znam cię ,przeciesz ,daj je zobaczyć -Kopa wziął swoje córki .
Wszyscy usłyszeli krzyk ,tym razem był to krzyk Kiara .Kiara powiedziała ,że porwali jej córkę ,Name .Wszyscy pobiegli miejce wskazane przez lwice ,w tym samym czasie zira na złej ziemi biegła z lwicą w pysku .

Zira pomyślała ,że może zachować przy sobie Name i wychować na własnął córkę .Po poszukiwaniach wszyscy byli zmęczeni ,tylko Kovu nadal szukał ,nagle zauważył ogon Ziry .Pobiegł za nim i zawołał Vitani .
-Zira! -krzyknęła Vitani ,skacząc na matkę.
-Odsuń się ona jest moja !-Zira wzięła  Name ze sobą ,i uciekłą w głąb wyschniętej rzeki .
 Vitani pobiegła do reszty i powiedziała o przykrym zdarzeniu.Kiara rozpłakała się i wróciła na lwią skałę.W ciągu roku lwiątka wyrosły na lwy i lwiczki .


środa, 29 kwietnia 2015

ROZDZIAŁ II KRÓ LEW 4 ,,Ceremonia i powrót króla "

 Tego dnia miała odbyć się ceremonia  .Kiara Wzięła w zęby swojego syna i dwie córki, następnie zaniosła je na lwią skałę i podała Rafikiemu .Dwa lwiątka przeszły ceremonie czyli Nama i i Chaka ,jednak gdy miała odbyć się Shani ...Wszyscy nagle usłyszeli krzyki ...
-Kopa ! -Vitani była tak szczęśliwa ,że rzuciła się mu na ramiona .
-Witajcie ,wszyscy  przepraszam ,że przeszkadzam -nie zauważył jednak niedokończonej ceremoni.
Od tego czasu minął rok dzieci urosły ,i miała się odbyć koronacja Kopy i jego wybranki.Wszyscy z rodziny weszli na lwią skałę i zaczeli ryczeć .Kopa miał teraz wybrać dziewczynę .Na początku rozglądał się niepokojąco ,ale później zatrzymał głowę na jednej z lwic i uśmiechną się do niej .Vitani weszła na skałę i polizała Kopę ,następnie odbyła się koronacja .Mimo ,że Kovu nie został ,królem ,a Kiara królową byli bardzo szczęśliwy .Vitani i Kopa mieli iść na randkę do wodopoju .Gdy lwiątka Kiary bawiły się za sobą ,Nama nie przypadkiem odgryzła kawałek ucha Shani .Siosry rzuciły się na siebie ,jednak przyszła Sarabi .
-Dziewczynki co wy robicie ?
-Babcia! -siostry przestały się na siebie rzucać i wstały na równe nogi .
-Chodźcie ,będziecie mieli kuzynki ! -mówiąc to lwica wskazała Vitani .
Dziewczynki były zachwycone zaczęły drapać w brzuch ciężarnej ,lecz Kopa je odepchną .
-Vitani ,nadchodzą lwice ze złej ziemi i lew na ich przodzie ! -Kopa wziął na grzbiet żonę ,zaś lwica chwyciła córki Kiary do pyska ,Sarabi ostrzegła wszystkich .Zaczęli uciekać Kopa po drodze walnął o kamień i zendlał ..


To kolejny rozdział króla lwa ,będzie dziś też kolejna historia .
Obraz 1 -Vitani i Kopa
Obraz 2 -Nama ,kiedy Sarabi odciągneła ją od siostry
Obraz 3 -Vitani i Kopa na randce
Obraz 4-Vitani i Kopa na koronacji
Obraz 4 -Ceremonia Namy
Obraz 5 - Ceremonia Chaky





wtorek, 28 kwietnia 2015

ROZDZIAŁ I    KRÓL LEW 4        ,,Niespodzianka Kiary "

Kiarę bardzo bolał brzuch ,postanowiła pójść do Rafikiego ,on jej powiedział ,że jest ona w ciąży . Lwica ile sił w łapach biegła do Kovu z wspaniałą wiadomością .Gdy weszła na lwią skałę wbiegła odrazu z dobrymi wiadomościami .
-Kovu mam dla ciebie niespodziankę! -zawołała uradowana Kiara .
-Dobrze ,wyjćmy na zewnątrz .
Po wyjściu z lwiej skały :
-Będziesz ojcem ! -wyznała księżniczka .
Kovu zaniemówił i zrobił szerokie oczy .
-Nie cieszysz się ? -zdziwiła się Kiara .
-Jasne ,że się cieszę ale nie wiedziałem ,że to tak szybko - Kovu uśmiechną się i pazurami na piasku narysował serce (Kiara zaśmiała się )
-Tak się cieszę ,Rafik powiedział ,że to już jutro -mówiąc to Kiara polizała Kovu w policzek .
-Jutro!Musimy iść do powiedzieć to wszystkim -lew złapał ciężarną za ręke i poprowadził do jej rodziców wygrzewających się na słońcu .
-Tato ,Mamo będziecie mieli wnuczka !-Kira obawiała się .
-Naprawdę,jak to ?! Ile ? -Simba wstał niezabardzo zadowolony.
-Simba ,jest dorosła dajmy jej żyć .Skarbie gratuluje -przytuliła ją .
-Właśnie jaka płeć ? -zapytał przyszły ojciec.
-Chłopczyk ,jak go nazwiemy ?
-Wymyśl sama to nasze dziecko -Kovu otarł się o żonę .
-Chaka ,to ładne imię prawda ?
-Jasne ,postanowione .
Gdy wrócili do skały odrazu poszli spać. W nocy Kiara poczuła skurcze .
-Kiara ,Kiara! Co jest to już !? -Simba wstał na równe nogi.
-Szybko idź po Rafikiego i zawołaj Kovu !-powiedziała głośno dysząc.
-Kovu wstawaj to już !
Kovu wstał i bez słowa wziął Kiarę na grzbiet i popędził z Simbą do baobabu Rafikiego .Kovu i Simba zaczekali przed drzewem.Rafiki wskazał ręką ,aby weszli .Zobaczyli Kiarę leżącą z małym lwiątkiem ,lecz po chwili Kiara zaczęła krzyczeć i urodziła jeszcze 2 maluchy .Rafiki podszedł do lwiątek i okazało się ,że są to jeszcze dwie dziewczynki postaniwlil nazwać je :Shani i Nama .Lwica Nama była ciemno brązowa o kremowym pyszczku i skarpetkach ,Shani była bardzo podobna do Vitani miała brązowe łaty wokół oczu ,cała była kremowa ,na jej oczy spadał długa grzywka.Chaka był najstarszy podobny do Simby grzywę miał czerwoną ,ciemnokremowy grzbiet ,a mordkę jasno kremową.


Obraz 1- Dzieciaki po narodzeniu
Obraz 2-Kovu kiedy dowiedział się ,że będzie ojcm
Obraz 3 - Kira tuż przed porodem
Obraz 4 - Kiara tuż przed porodem
Obraz 5 -Kiara i Kovu w czasie ciąży





                                                               Niesamowita wyprawa sióstr


                            Dwie bliźniaczki Mirza i Salma ,urodziły się w dżungli w przemokły kartonie ,jednak gdy były gotowe by opuścić ,,bezpieczne miejsce ‘’  ,postanowiły odnaleźć swoich rodziców .Ruszyły przed siebie gdy nagle z drzewa zaczęły spadać banany  .Lwy rozglądały się trochę ,aż nagle wielka żółta kiść spadła na Salme .Podrapała się po głowie i wspięła na drzewo ,ujrzała tam 3 małpy śmiejące się i rzucające bananami.
-Ej, możecie uważać  -po tych słowach małpy straciły humor .
Gdy Lwica zeszła z drzewa ,pobiegła z siostrą dalej. Niestety przed nimi pojawił się wielki i piękny wodospad .Nie wiedziały co zrobić więc próbowały przez niego przeskoczyć ,niestety nie udało się to Mirze .
-AAAA – mirza trzymała się jedynie jedną łapką urwiska.
-Trzymam cię! –mówiąc to Salma chwyciła ją i zaczęła ciągnąć do siebie .
Jednak po 10 minutach nie udało jej się tego zrobić.
-Nie dasz rady –lwica puściła krawędzi i spadała ,siostra skoczyła za nią .
-Co ty robisz !?
-Nie zostawię cię !
Ku zdziwieniu sióstr spadły na wielką stertę liści ,rozejrzały się zobaczyły lwią skałę i lwy .Wyszły ,otrzepały się i ruszyły w stronę odkrycia .Zauważyły płaczącą lwice leżącą na kamieniu .
-Dzień dobry ! Dlaczego pani płaczę ?-zapytała lwiczka .
-Moje …córki zginęły!
-Przykro nam bardzo..jak ma pani na imię ?
-Jestem Sabini ,o a to mój mąż Malka .Gdzie wasi rodzice ?
-Nie wiemy ,bo my właśnie ich szukamy ,urodziłyśmy się w dżungli.
-Malka myślisz o tym samym co ja ? –Lwica tryskała szczęściem .
-Mirza ,Salma to wy ?! –Lew przytulił je do siebie .
Okazało się ,że bliźniaczki były córkami małżeństwa ,od tamtej pory cała 4 nigdy od siebie nie odeszła wszystko robili razem .


Oto krótka historia bliźniaczek dziś pojawi się równierz początek króla lwa 4 :)
Obraz 1 - Salma i Mirza

poniedziałek, 27 kwietnia 2015


                                                                       Przykry cza Shani

Kiedy Kiara urodziła trójkę potomstwa : Name ,Shani i Chake  lwiątka świetnie się ze sobą bawiły i dogadywały .Gdy  Kiara ,oznajmiła ,że cała trójka jest na tyle duża by wyjść na dwór i poznać inne lwy  wszyscy byli zachwycenie i wybiegli ile sił w łapach ze skały .
-Ja pierwszy!
-Nie bo ja !
-Ja będę pierwsza !
Kiara roześmiała się i wróciła do Nali i Kovu .Rodzeństwo podeszło do pierwszego lwiątka .
-Jak masz na imię ? –zapytał Chaka  nie wiedząc jak zacząć .
-Ja mam na imię Kali ,a to moja siostra Jana a wy ? –miła lwiczka powiedziała z chrypką w głosie.
-To Shani ,to Chaka a ja to Nama ,kim jest wasza mama i tata ?
-Macie bardzo ładne imiona ,nasza mama to Vitani ,tata to Kopa ,a wasi rodzice kim są ?
-Nasz tata to Kovu ,a mama to Kiara ,tata opowiadał nam ,że Kopa i Vitani to król i królowa to prawda ?
-Tak –nieśmiało odpowiedziała jedna z nich.
Maluchy od tamtej pory trzymały się razem ,gdy pewnego dnia wszyscy wrócili na lwią skałę Kiara i Vitani podeszły do nich . Powiedziały ,że już są duże i ,że są z królewskiej rodziny powinni iść do szkoły .Następnego dnia już byli na miejscu .
-Jaaacie jak tu dużo lwiątek ,roi się tu od nich ! –krzyknął Chaka .
Jednak na tym kończy się dobry scenariusz Shani.
-Kto to księżniczka przyszła ?-nabijali się z córki Kiary.
Shani miała mocny i nerwowy charakter lecz te różne obrazy ją bolały .
-Jesteś jedyna taka brzydka z rodziny ? Po kim taka jesteś ? – słyszała głosy .
Tego dnia Shani wracała sama ze szkoły ,ponieważ jej przyjaciele zostali dłużej na lekcjach ,kiedy spacerowała w kółko natknęła się na lwa .
-Hej ,jestem Sukari ,a ty ?
-Też ,chcesz się ze nie ponabijać ? – powiedziała rozzłoszczona lwica .
-Nie ,dlaczego ci to przyszło do głowy ?
-A tak jakoś nikt mnie nie lubi .
-Bzdury! Ja cię lubię –roześmiał się lew .
Shani roześmiała się  .
-Dlaczego się z ciebie śmieją? –spytał lew ,ganiając motyla .
Shani zastanawiała się chwile ,gdy akurat przyszła jej ciotka- Vitani  stanęły obok siebie i wyglądały identycznie ! Sukari zdziwił się bardzo i przestał ganiać owady .
-To twoja siostra ?-zapytał niepewnie .
-Nie ,to moja ciocia .
Vitani ścisnęła łapą lwicę i zaczęli się bawić ,po chwili dołączył do nich Sakuro .
-V….Vitani !To znaczy witaj królowo –mówiąc to lew ukłonił się.
-Cześć mały ! Jesteś przyjacielem Shani ?
- Tak –zauważyło lwiątko .
Shani nagle wybuchła płaczem Vitani pociągnęła ją do siebie i mocno przytuliła .
-Co jest kochana ?
-Bo dzieci z mojej szkoły śmieją się ze mnie ,dlatego … bo jestem do ciebie podobna –wyznała lwiczka
-To nic złego ,to nie twoja wina ,że jesteśmy podobne ,oni po prostu zazdroszczą ci urody –roześmiała się Vitani .
Po tych słowach Shani była pewniejsza siebie ,odważniejsza i weselsza .
-Jeśli będziesz chciała mogę do nich pójść i sama z nimi pomówić .
-Nie musisz . Ich zdanie mnie nie obchodzi ważne jest co ja myślę ! –powiedziała dumna z siebie lwica.
Po tej rozmowie nikt już nie dokuczał Shani  i nie kpił sobie z niej ,jedyne co pozostało to nowy przyjaciel –Sukari .


Oto kilka zdjęć dotyczącyh tekstu 
1 obraz -Nama i Chaka dorośli 
2 obraz -Simba z potomstwem Kiary
3 obraz -Vitani z potomstwem Kiary
4 obraz -Kiara i Kovu ze swoim potomstwem
5 obraz - Bawiące się rodzeństwo 
6 obraz - Shani
7 obraz - Całe rodzeństwo
8 obraz - Vitani z Shani








                                     Moje postanowienie

Postanowiłam robić czasami pojedyńcze hisorie ,ale częściej po prostu króla lwa część 4 ,do końca tego tygodia pojawi się konkurs więc wyczekujcie ♥ . Ptatrzałam na wyświetlenia i jest ich już ponad 30 !!W dwa dni ,dzięki !! ♥ (moge też wymyślić historie o lwie którym chcecie naiszcie w komach )♥ Do jutra ,pa !




                                                          Opuszczanie rodzinnego domu
Hanja i Salama są małżeństwem i mają jednego syna Toja .Tojo skończył 17 lat i musiał być już samodzielny ,jednak nie znalazł jeszcze dziewczyny ,a więc czekała go trudna rozmowa :
-Tojo ! Choć tu szybko ! –zawołał go Salama .
-Tak ? –Tojo przełknął ślinę .
-Wiesz ,przecież ,że jeśli lew ukończy 17 lat musi opuścić rodzinny dom ?
-Tak tato ,wiem  -ze smutkiem i strachem w głosie powiedział Tojo .
-Ale Salama ……on nie jest jeszcze na to gotowy ,on przecież nie ma …- nie dokończyła zatroskana matka.
Ojciec Toja był bardzo wymagający i surowy ,Hanja była troskliwa ,pomocna i pogodna . Salama uparł się aby ten znalazł swoją wybrankę .
-Masz jeden dzień na poszukiwania dziewczyny ,jeśli jej nie znajdziesz sam ci ją wybiorę !
Tojo wybiegł szybko z jaskini ,mając łzy w okczach  .Otarł je i pobiegł na poszukiwania .Po całym dniu szukania zmęczony ,i smutny wrócił do rodziców .Tata wcale się nie zdziwił ,że syn nie znalazł drugiej połówki .
-Dosyć miałeś czasu! –rzucił się na Toja z kłami.
-Ojcze ,ale…
-Nie ma ale! Jutro ,pójdziesz do przyjaciółki swojej mamy i jej córki !
Tojo nie był zadowolony jednak  się tego spodziewał ,całą noc rozmyślał kto to może być .
Następnego dnia poszli w trójkę do Aishy , przyjaciółki Hanji ,by spotkać jej córkę .Gdy Tojo wszedł do środka ujrzał jasno kremową lwicę ,z grzywką leżącą na skale . Aishy wskazała na swoją córkę łapą ,a ona od razu wstała .
-Cześć ,jestem Tojo ,a ty ? –z lekkim uśmiechem powiedział zestresowany Tojo .
-Cześć ,ja Tama –otworzyła wielkie niebiesko –żółte oczy i przeciągnęła się . Tojowi spodobała się lwica , wyglądała na spokojną i poukładaną .Rodzice obu nastolatków spojrzeli się na siebie porozumiewawczo ,a następnie zostawili ich samych . Tama i Tojo bardzo się do siebie zbliżyli , miną tylko tydzień ,a Tama zaszła w ciąże . Jednak postanowiła zrobić mu niespodziankę . Tojo wracając od Dziewczyny ,ujrzał światło w oddali podszedł kawałek i nagle napadły go lwice ze złej ziemi.  Cały w ranach próbował biec jak najszybciej umie jednak po drodze potknął się o coś a raczej o kogoś…
-Hej ,ja nazywam się Ema a ty ? Skąd jesteś ? Znasz króla ? Ile masz lat ? Kim są twoi rodzice ?- dziewczyna zadawała masę pytań dopiero jak przyjrzała się mu uważniej , zauważyła rany na jego łapach ,grzbiecie ,głowie i ogonie.
-Co ci się stało ? –z troską i cicho powiedziała Ema .
-Lwice ze złej ziemi zaatakowały mnie  .
-Pomóc ci ? Nie wyglądasz za dobrz.
Lew nie odpowiedział był zbyt zmęczony i za wiele stracił krwi ,położył się tylko na ziemi .Lwica zrozumiał ,że musi przy nim zostać położyła się obok niego i razem zasnęli .Gdy Tojo się obudził był już całkiem zdrowy chciał już wracać do domu ,lecz przypomniał sobie o pięknej lwicy ,która wczoraj spała obok niego. Zastanawiał się gdzie może być . Nagle zza rogu usłyszał dźwięk kopyt ,stado gnu biegło w jego stronę ,a przed nimi była ..EMA ! Bez zastanowienia biegł w ich stronę .Ema mówiła mu ,że ma się cofnąć , że ma się ratować i uciekać ,o jej niestety nie słuchał. Szybko skoczył na jedną z antylop i chwycił ją za rogi i skierował w przeciwnym kierunku .Całe stado pobiegło za nim .
-Uratowałeś mnie –powiedziała zarumieniona dziewczyna liżąc go w policzek.
-Tak..chyba tak -Tojo teraz poczuł ,że  tylko z nią może być szczęśliwy i postanowił zerwać z Tamą.
Poszli razem na łąkę i spędzili tam cały dzień .
-Kochanie ,musze ci coś powiedzieć ! Kto to jest ? – nieoczekiwanie przyszła Tama.
-To koleżanka .Ja też muszę ci coś wyznać .
-Ty pierwsza ! –krzyknęli razem .
Tojo namówił ją aby to ona powiedział pierwsza ,więc wyprosił Eme i zaczęła się rozmowa :
-Zostaniesz ojcem
-Naprawdę ! –Tojo szeroko otworzył oczy .
-Nie cieszysz się ? Będziemy mieli córkę !
-Oczywiście ,że się cieszę –skłamał jednak .
-Więc co chciałeś mi powiedzieć ?
-Nie ,już nie ważne .
Tojo postanowił poczekać na narodziny córki ,nie chciał jej wcześniej martwić .Po narodzinach ,Zira i reszta lwów ze złej ziemi porwali ją ,Tojo postanowił ,że to odpowiedni moment.
-Pamiętasz ,przed urodzinami vitani chciałem ci coś powiedzieć ?
-Tak ,pamiętam.
-Chciałem z tobą zerwać ,ale kiedy powiedziałaś ,że jesteś w ciąży nie chciałem cię martwić .
Tama uciekła do rajskiej ziemi i nigdy z niej nie wróciła ,całe dnie płakała za Vitani i Tojem ,jednak nigdy nie miała odwagi wrócić na lwią ziemię . Tojo zamieszkał z Emą i ona szybko zaszła w ciążę urodziła im się zdrowa córka Dama .



Oto moja pierwsza historia ,mam nadzieję ,że się podoba :)