poniedziałek, 27 kwietnia 2015



                                                          Opuszczanie rodzinnego domu
Hanja i Salama są małżeństwem i mają jednego syna Toja .Tojo skończył 17 lat i musiał być już samodzielny ,jednak nie znalazł jeszcze dziewczyny ,a więc czekała go trudna rozmowa :
-Tojo ! Choć tu szybko ! –zawołał go Salama .
-Tak ? –Tojo przełknął ślinę .
-Wiesz ,przecież ,że jeśli lew ukończy 17 lat musi opuścić rodzinny dom ?
-Tak tato ,wiem  -ze smutkiem i strachem w głosie powiedział Tojo .
-Ale Salama ……on nie jest jeszcze na to gotowy ,on przecież nie ma …- nie dokończyła zatroskana matka.
Ojciec Toja był bardzo wymagający i surowy ,Hanja była troskliwa ,pomocna i pogodna . Salama uparł się aby ten znalazł swoją wybrankę .
-Masz jeden dzień na poszukiwania dziewczyny ,jeśli jej nie znajdziesz sam ci ją wybiorę !
Tojo wybiegł szybko z jaskini ,mając łzy w okczach  .Otarł je i pobiegł na poszukiwania .Po całym dniu szukania zmęczony ,i smutny wrócił do rodziców .Tata wcale się nie zdziwił ,że syn nie znalazł drugiej połówki .
-Dosyć miałeś czasu! –rzucił się na Toja z kłami.
-Ojcze ,ale…
-Nie ma ale! Jutro ,pójdziesz do przyjaciółki swojej mamy i jej córki !
Tojo nie był zadowolony jednak  się tego spodziewał ,całą noc rozmyślał kto to może być .
Następnego dnia poszli w trójkę do Aishy , przyjaciółki Hanji ,by spotkać jej córkę .Gdy Tojo wszedł do środka ujrzał jasno kremową lwicę ,z grzywką leżącą na skale . Aishy wskazała na swoją córkę łapą ,a ona od razu wstała .
-Cześć ,jestem Tojo ,a ty ? –z lekkim uśmiechem powiedział zestresowany Tojo .
-Cześć ,ja Tama –otworzyła wielkie niebiesko –żółte oczy i przeciągnęła się . Tojowi spodobała się lwica , wyglądała na spokojną i poukładaną .Rodzice obu nastolatków spojrzeli się na siebie porozumiewawczo ,a następnie zostawili ich samych . Tama i Tojo bardzo się do siebie zbliżyli , miną tylko tydzień ,a Tama zaszła w ciąże . Jednak postanowiła zrobić mu niespodziankę . Tojo wracając od Dziewczyny ,ujrzał światło w oddali podszedł kawałek i nagle napadły go lwice ze złej ziemi.  Cały w ranach próbował biec jak najszybciej umie jednak po drodze potknął się o coś a raczej o kogoś…
-Hej ,ja nazywam się Ema a ty ? Skąd jesteś ? Znasz króla ? Ile masz lat ? Kim są twoi rodzice ?- dziewczyna zadawała masę pytań dopiero jak przyjrzała się mu uważniej , zauważyła rany na jego łapach ,grzbiecie ,głowie i ogonie.
-Co ci się stało ? –z troską i cicho powiedziała Ema .
-Lwice ze złej ziemi zaatakowały mnie  .
-Pomóc ci ? Nie wyglądasz za dobrz.
Lew nie odpowiedział był zbyt zmęczony i za wiele stracił krwi ,położył się tylko na ziemi .Lwica zrozumiał ,że musi przy nim zostać położyła się obok niego i razem zasnęli .Gdy Tojo się obudził był już całkiem zdrowy chciał już wracać do domu ,lecz przypomniał sobie o pięknej lwicy ,która wczoraj spała obok niego. Zastanawiał się gdzie może być . Nagle zza rogu usłyszał dźwięk kopyt ,stado gnu biegło w jego stronę ,a przed nimi była ..EMA ! Bez zastanowienia biegł w ich stronę .Ema mówiła mu ,że ma się cofnąć , że ma się ratować i uciekać ,o jej niestety nie słuchał. Szybko skoczył na jedną z antylop i chwycił ją za rogi i skierował w przeciwnym kierunku .Całe stado pobiegło za nim .
-Uratowałeś mnie –powiedziała zarumieniona dziewczyna liżąc go w policzek.
-Tak..chyba tak -Tojo teraz poczuł ,że  tylko z nią może być szczęśliwy i postanowił zerwać z Tamą.
Poszli razem na łąkę i spędzili tam cały dzień .
-Kochanie ,musze ci coś powiedzieć ! Kto to jest ? – nieoczekiwanie przyszła Tama.
-To koleżanka .Ja też muszę ci coś wyznać .
-Ty pierwsza ! –krzyknęli razem .
Tojo namówił ją aby to ona powiedział pierwsza ,więc wyprosił Eme i zaczęła się rozmowa :
-Zostaniesz ojcem
-Naprawdę ! –Tojo szeroko otworzył oczy .
-Nie cieszysz się ? Będziemy mieli córkę !
-Oczywiście ,że się cieszę –skłamał jednak .
-Więc co chciałeś mi powiedzieć ?
-Nie ,już nie ważne .
Tojo postanowił poczekać na narodziny córki ,nie chciał jej wcześniej martwić .Po narodzinach ,Zira i reszta lwów ze złej ziemi porwali ją ,Tojo postanowił ,że to odpowiedni moment.
-Pamiętasz ,przed urodzinami vitani chciałem ci coś powiedzieć ?
-Tak ,pamiętam.
-Chciałem z tobą zerwać ,ale kiedy powiedziałaś ,że jesteś w ciąży nie chciałem cię martwić .
Tama uciekła do rajskiej ziemi i nigdy z niej nie wróciła ,całe dnie płakała za Vitani i Tojem ,jednak nigdy nie miała odwagi wrócić na lwią ziemię . Tojo zamieszkał z Emą i ona szybko zaszła w ciążę urodziła im się zdrowa córka Dama .



Oto moja pierwsza historia ,mam nadzieję ,że się podoba :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz