ROZDZIAŁ VII KRÓL LEW 4 ,,Niezręczne spotkanie"
Książę Kronos rósł bardzo szybko.Rządził rozsądnię swym królestwem i dawał przykłady kolejnym pokoleniom .Gdy skończył czternaście lat Zira postanowiła ich odwiedzić ...Weszła na skałę powoli ,wszyscy patrzeli się na nią z zaciekawieniem .Lwica uśmiechnęła się lekko i odkryła łapę.Leżało tam młode, śliczne i urocze lwiątko.Wytłumaczyła Kronosowi ,że to ona dziedziczyć będzie tron .Mała lwica ,Sefona właśnie otworzyła oczy i ziewnęła.
W oczach noworodka było coś niezwykłego ,coś magicznego.Zira zaproponowała ,aby to jej córka została przyszłą królową.Lew zgodził się ,ponieważ nie miał zamiaru mieć potomka ,a między Sefoną poczuł więzi.Nama była temu przeciwna ,lecz jej syn jej nie słuchał ,chciał być już niezależny.Lata mijały ,Rodzeństwo Namy miało już swoje rodziny .
-Tak to już jest, niektórzy przychodzą na świat ,inni dorastają ,a jeszcze inni odchodzą ,wszyscy jesteśmy w wielkim kręgu życia-wyjaśniał pewnego dnia Chaka swoim dzieciom.
Sefona i Kronos byli już dorośli.
Pewnego dnia przy polowaniu gdy jego długa ciemna grzywa spadała mu na czoło ,a jego silne ,umięśnione łapy rozciągały się po podłożu ,coś,a raczej ktoś spłoszył mu zwierzynę.
Była to lwica o ciemnych barwach i żółtych oczach.Rozciągnęła się i przekręciła łbem.
- Pani...przerwała mi pani w polowaniu-powiedział najmilej i najspokojniej jak umiał.
Lwica zachichotała .
-Co ty tutaj robisz ?Łaskawy władco -postanowiła zakpić z niego .
Lwica ziewnęła i przygotowywała się do skoku ,gdy nagle lew zmarszczył swoje gęste czarne brwi.Poznał ją i przypomniał sobie o przysiędze której miał dotrzymać i której przysięgł jej matce.
-Sefona ?To ty ?-zapytał ,a jego spojrzenie wydawało się być smutne i rozczarowane.
Lwica zmarszczyła się i ze zdziwieniem przyglądywali się sobie z osłupieniem .
Sefona nagle powróciła do rzeczywistości i uciekła.Kronos pobiegł za nią lecz gdy ona się odwróciła oczy miała we łzach.Lwa coś zabolało czuł się winny tej sytuacji lecz nie za bardzo wiedział co złego zrobił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz